Wywiad

Wywiad przeprowadzony w dniu 18 czerwca 2018 r z Wójtem Gminy Kruszyna Jadwigą Zawadzką.
Red: Pani Wójt za chwilę rozpoczną się wakacje dla uczniów, czas urlopowy dla pracujących. Jakie plany ma Pani na tegoroczny urlop?
W: Piękną, słoneczną pogodą cieszymy się już od kwietnia i miejmy nadzieję, że tak będzie aż do września. Bardzo chciałabym wyjechać na kilka dni na letni wypoczynek w jakieś ustronne miejsce z dala od zgiełku codziennego dnia. Marzą mi się Mazury, najchętniej namiot lub kamping, spacery nad brzegiem jeziora, może jakiś rejs żaglówką, po prostu totalny luz. Urlop muszę skorelować z obowiązkami służbowymi, ale mam nadzieję, że w lipcu wygospodaruję tydzień i spełnię swoje zamierzenia.
Red: Pełni Pani funkcje wójta już dwie kadencje, czy ta praca jest trudna?
W: Stanowisko wójta to w zasadzie nie praca a służba. Zaszczytna służba, bo na rzecz pięciu tysięcy mieszkańców gminy Kruszyna. W wyborach bezpośrednich ludzie wybierając wójta udzielają mu zaufania, wręcz ośmielę się powiedzieć powierzają odpowiedzialność za standard życia w danej społeczności. To bardzo odpowiedzialne zadanie. Wymaga pełnego zaangażowania 24 godz. na dobę i 7 dni w tygodniu. Od ośmiu lat staram się nie zawieść mieszkańców gminy Kruszyna. O tym, że mi się to w pewnym stopniu udaje świadczy reelekcja na drugą kadencje.
Red: Jak Pani ocenia ostatnie 8 lat, to dobre lata dla Gminy Kruszyna?
W: Zmiany wizualne są zauważalne nie tylko w naszej gminie, ale także w kraju. Dziś polska wieś wygląda inaczej niż choćby 8 lat temu. Piękne zadbane posesje, samochody przed domami i ciągle spieszący się gdzieś ludzie. Kontaktujemy się ze sobą za pomocą internetu, telefonu, który każdy ma przy sobie, a czasu wciąż mamy za mało. Na początku mojego wójtowania w całym kraju było duże bezrobocie, w gminie Kruszyna również. Dziś większość mieszkańców pracuje. Na terenie naszej gminy choćby w ostatnim roku zgodnie z danymi z CEDG (Centralna Ewidencja Działalności Gospodarczej) zarejestrowało się ok. 120 podmiotów gospodarczych. Wiele się także wyrejestrowało lub zmieniło charakter działalności. Świadczy to o budzącej się aktywności zawodowej naszych mieszkańców. Może nie są to podmioty zatrudniające szereg osób, ale maleńkie często jednoosobowe firmy próbujące swoich sił na lokalnym rynku. Nie da się nie zauważyć zmian w infrastrukturze technicznej, tu mam na myśli drogi i ich oświetlenie, sieć kanalizacyjna, a także remonty placówek oświatowych, budynków straży, wybudowanie placów zabaw i miejsc rekreacji. Tu nieskromnie powiem, że dzięki mojej inicjatywie mieszkańcy mogli wziąć udział w wielu wydarzeniach kulturalnych. Odpowiadając na zadane pytanie śmiało mogę powiedzieć, że ostatnie osiem lat to dobre lata.
Red: Kandydując na wójta miała Pani zapewne swoja wizję rozwoju gminy, czy udało się zrealizować program?
W: Generalnie, tworząc program wyborczy miałam na celu działania zmierzające do polepszenia życia mieszkańców w różnych aspektach. Największym oczekiwaniem mieszkańców była kontynuacja budowy sieci kanalizacyjnej. W pełni zdaje sobie sprawę z tego jak uciążliwe jest opróżnianie szamb, nie dziwię się że żądania w tym zakresie są dość stanowcze. Budowa kanalizacji jest bardzo, bardzo kosztowna. To nie tylko rury i przyłącza to także przepompownie i niezwykle droga oczyszczania ścieków o parametrach dostosowanych do ilości ścieków a także dokumentacja techniczna. W miarę przybywania ścieków oczyszczalnia musi być rozbudowywana. Od czasu kiedy zostałam wójtem wybudowana została sieć kanalizacyjna o długości 14,47 km i 485 szt. przyłączy. W bieżącym roku rozbudowana została oczyszczania ścieków w Widzowie do takiej przepustowości żeby mogła oczyścić ścieki z całej gminy. Wydaje się, że to nic takiego, wszyscy budują, ale trzeba zauważyć, że gmina Kruszyna dysponuje budżetem inwestycyjnym w granicach 3 mln zł. Koszt kanalizacji i oczyszczalni na przestrzeni ośmiu lat wyniósł 18 mln zł.
Red: Ale przecież są dostępne środki zewnętrzne
W: Oczywiście, że z nich korzystamy. W każdym ogłoszonym konkursie przez Urząd Marszałkowski można znaleźć wniosek gminy Kruszyna. Z programów takich jak PROW czy RPO udało nam się pozyskać 13,5 mln zł. Dostaliśmy pożyczki z WFOŚ, które w części zostały umorzone. W ubiegłym roku rada gminy zdecydowała o zaciągnięciu długoterminowego kredytu w formie obligacji. To bardzo korzystna forma kredytu, bo spłata rozłożona jest w perspektywie wielu lat.
Red: Oprócz kanalizacji może Pani pochwalić się innymi inwestycjami
W: Ależ tak, cały czas prowadzone są różnego rodzaju budowy i remonty. Muszę tu wymienić placówki oświatowe. W roku 2010 właściwie tylko szkoła w Kruszynie nie wymagała nakładów, reszta była do „roboty”. I tak pierwsze poszło wnętrze przedszkola w Widzowie, wymiana instalacji, malowanie, zakup wyposażenia. Następne przedszkole w Kruszynie. Tu w zasadzie wymienione było wszystko, urządzone podwórko z placem zabaw włącznie. Teraz obiekt cieszy oko. „Pomocy i ratunku wołał” budynek szkoły w Widzowie. Udało się. Termomodernizacja sprawiła że obiekt swym wyglądem zaprasza w swe gościnne progi uczniów i wychowanków. W porównaniu z budynkami w Widzowie i Kruszynie mniej kosztowne działania przeprowadzono w budynku szkoły w Jackowie i na razie cząstkowe w Lgocie Małej.
Red: Dzis bardzo popularny jest sportowy tryb życia, czy w tym zakresie coś się zadziało
W: Przy szkole w Widzowie powstały dwa piękne, nowoczesne boiska, boisko ze sztuczną nawierzchnią w Lgocie Małej, boisko do siatkówki w Jackowie, place zabaw dla dzieci prawie w każdej miejscowości, mała architektura rekreacyjno-sportowa w Kruszynie (siłownie zewnętrzne) Wszystkie działania dofinansowane z funduszu europejskiego. Szczegółowe zestawienie inwestycji z podziałem na udział środków własnych i zewnętrznych możecie państwo znaleźć w Głosie Gminy w numerze grudniowym każdego roku.
Red: A drogi Pani Wójt ? to taka ważna sprawa, mająca wpływ na rozwój gminy
W: Uważam, że w tym zakresie udało nam się zrobić bardzo dużo, ale niestety wciąż potrzeby są. Na terenie gminy mamy drogi gminne, powiatowe i krajowe. O gminne musi dbać sami. Utrzymanie w dobrym stanie technicznym nawierzchni czy tez odśnieżanie, wykaszanie poboczy to wszystko nasz zakres. Jeden metr kwadratowy nakładki asfaltowej kosztuje średnio 70 zł ( cena jest uzależniona od grubości nakładki) Jeżdżąc po drogach naszej gminy przecież narzekać tak bardzo nie ma na co, idealnych dróg nie ma w żadnej gminie. Wspomnę tylko o ostatnich inwestycjach drogowych takich jak ul. Antoniowska w Widzowie, ulice w Bogusławicach, Jackowie, Babach, Widzówku, Widzowie „Osiedlu”, najmniej chyba w Kruszynie, ale to ze względu na budowę kanalizacji, która wiąże się z wykopami w pasie drogi. Co do dróg powiatowych, ich budowę dofinansowujemy w 50% kosztów ogólnych. Wymienię w tym miejscu drogę w Lgocie Małej, która wygląda teraz jak miejska arteria komunikacyjna. Wiele dróg zostało wykonanych w ramach funduszu ochrony gruntów rolnych. To głównie drogi dojazdowe do pól. Mówiąc o drogach nie sposób pominąć problem „autostradowy”. Wiele razy informowałam mieszkańców gminy Kruszyna o tym, że budowa autostrady może wpłynąć niekorzystnie na dostępność komunikacyjną pomiędzy Kruszyną a Częstochową. Wspólnie z grupą zaangażowanych osób udało nam się wymusić na stosownych władzach alternatywne rozwiązanie drogowe polegające na budowie połączenia z węzłem w Kościelcu, które na pewno jak nie rozwiąże to zminimalizuje problemy komunikacyjne naszych mieszkańców.
Red: Bardzo często przejawia się temat poprawy bezpieczeństwa na drogach. Budowa chodników mogłaby być jedną z form działania w tym zakresie. Co w tym zakresie zostało zrobione ?
W: Chodników dla pieszych mamy za mało jak na realne potrzeby. Ruch samochodowy zwiększa się z dnia na dzień a piesi czują się mniej bezpieczni. Chodniki powstały w Lgocie Małej, częściowo przy ul Antoniowskiej jako integralny element inwestycji drogowej. Palącym problemem jest potrzeba budowy chodnika w Bogusławicach. Stosowny wniosek o dofinansowanie zadania został złożony. Niestety nie został rozpatrzony pozytywnie.
Red: Jest takie powiedzenie „nie samym chlebem człowiek żyje”. Co „słychać” w kulturze?
W: Gmina Kruszyna niestety nie ma ośrodka kultury. Wszystko co dzieje się w tym zakresie robimy rękami urzędników. Mam tutaj na myśli duże imprezy kulturalne, bo takie były. Zacznę od największej jaką były dożynki powiatowe w ubiegłym roku. Było super. W końcu 2017 roku dla seniorów grali i śpiewali Czesław Majewski i Janusz Tylman nierozłącznie kojarzeni z popularnym programem telewizyjnym Śpiewające Fortepiany. Niemniej efektowny koncert odbył się z okazji Dnia Kobiet, gdzie kobietki rozczulał swym głosem Kazimierz Kowalski. Kilka lat temu była wystawa haftowanej repliki obrazu Jana Matejki „Bitwa pod Wiedniem” z udziałem wspaniałego tenora Juliusza Ursyna Niemcewicza. Jako kontynuacja wątku historycznego odbył się wernisaż wystawy fotograficznej artysty fotografika Mariusza Broszkiewicza. Fotografie zdobią ściany Urzędu Gminy do dziś. Jeżeli dobrze pamiętam to w 2011 roku powstał zespół śpiewaczy Ale!Babki, który cieszy się popularnością i sympatią mieszkańców. Ale!Babki zapraszane są na lokalne festyny i inne imprezy, gdzie bawią publiczność śpiewając piosenki znane i lubiane. Do imprez kulturalnych należy zaliczyć piękną uroczystość zorganizowaną z okazji jubileuszu 5-lecia działalności zespołu. Ale!Babki od początku swego istnienia organizują zabawy andrzejkowe oraz dzień kobiet. Uroczystość święta kobiet odbywa się pod moim patronatem i cieszy się wielka popularnością. Dla najmłodszych mieszkańców organizujemy od 4 lat imprezę „Bieg Rodzinny”, gdzie w sportowych zmaganiach biorą udział dzieci i ich rodzice. Liczba uczestników zawsze przekracza 100 osób. Przy pomocy Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej organizujemy „Mikołajki” dla dzieci niepełnosprawnych. Od 2011 roku w Kruszynie działa sztab WOŚP. W drugą niedzielę stycznia każdego roku jest głośno, wesoło i ofiarnie w czasie kolejnego Finału. Co roku bijemy rekordy hojności dla najmłodszych i najstarszych. W ostatnim czasie inicjatywę w zakresie zapewnienia rozrywki przejęły stowarzyszenia lokalne. Wszelkiego rodzaju festyny odbywają się prawie we wszystkie letnie weekendy. Sukcesy święci także orkiestra dęta przy OSP Kruszyna. Od roku 2006 „widać ją i słychać”
Red: W większości gmin podejmowane są działania na rzecz seniorów. Czy zainicjowała Pani coś w tym zakresie
W: Akurat tą grupę ludzi nie trudno było zachęcić do działania. Trzy lub cztery lata temu zorganizowałam uroczystość z okazji Dnia Seniora, która była jednocześnie momentem zawiązania się Klubu Seniora. Wybrany został zarząd i ustalony plan działania. Od tej pory jest już z górki, seniorzy chcą, lubią i spotykają się często. Wyjeżdżają na wycieczki, organizują sobie biesiady plenerowe a nawet rajdy rowerowe.
Red: Przysłuchując się Pani wypowiedzi mam wrażenie, że problemów w tej gminie nie ma. Czy tak jest rzeczywiście?
W: Łatwiej się mówi o sukcesach niż problemach, ale to nie znaczy że jest tak dobrze. Nie jest łatwo nadążyć za ciągłymi zmianami w prawie, dostosowanie działania samorządu do wymogów ustawowych. Mówiąc w cudzysłowie „przeżyłam” reformę śmieciową i oświaty. Ileż kontrowersji budziła konieczność wypowiadania umów poszczególnych mieszkańców z firmami śmieciowymi a zaakceptowanie opłat uiszczanych do gminy. Ileż było dyskusji na temat funkcjonalności pojemników i worków na śmieci. Kolejne wielkie zadanie to oświata. Na początku pierwszej kadencji w celu zwiększenia efektywności ekonomicznej funkcjonowania placówek oświatowych wystąpiłam do Rady Gminy o podjęcie uchwał o połączeniu szkoły podstawowej i gimnazjum w zespół szkolny. Tym sposobem zmniejszyła się liczba dyrektorów i księgowość sprowadziła się do jednej placówki. W perspektywie czasu myślę że to było korzystne posuniecie, gdyż w ubiegłym roku reforma oświaty wygasiła gimnazja, a pozostawiła ośmioletnie szkoły podstawowe. W związku z tymi wcześniejszymi ruchami w naszej gminie nie było drastycznych skutków reformy w zakresie kadrowym czy lokalowym. Jeżeli mówimy o trudnościach to muszę wspomnieć moment przekazania prowadzenia szkoły w Jackowie Fundacji „Elementarz”. Oj jak sobie to przypomnę, te nieprzespane noce i ciągłe myślenie dobrze robię czy źle, protesty rodziców uczniów, brak jednomyślności w Radzie Gminy, to stwierdzam, że rzeczywiście był to problem. Stało się i dziś mogę z dumą powiedzieć, że szkoła w Jackowie mimo że jest prowadzona przez prywatny podmiot funkcjonuje doskonale. Proces kształcenia nie uległ w żaden sposób pogorszeniu.
Red: Jest coś, czego nie udało się zrobić, a na czym Pani zależało?
W: Tak. Ciągle mam niedosyt jeśli chodzi o budowę kanalizacji sanitarnej. Do 100% zaspokojenia potrzeb jeszcze trochę brakuje, a środków finansowych wciąż mało na tą kosztowną inwestycję. Nie udało mi się wybudować Sali sportowej w Widzowie. Widzów jest największą miejscowością w całej gminie. Jest szkoła, jest remiza ale nie ma gdzie prowadzić zajęć sportowych. Sala gimnastyczna w szkole ma wymiary większego pokoju. Nie można więc mówić o warunkach do prowadzenia zajęć wychowania fizycznego. Sala gimnastyczna z prawdziwego zdarzenia, choćby taka jak jest w Kruszynie mogłaby służyć młodzieży uczącej się, organizacjom sportowym do ćwiczeń a także być miejscem spotkań lokalnej społeczności na różnego rodzaju okolicznościowych uroczystościach. Sala gimnastyczna to kosztowna inwestycja, pozyskanie znacznego dofinansowania jest trudne a własnych środków wciąż mało. Wiem, że trzeba to zrobić i ubolewam że mi się nie udało, ale jest światełko w tunelu. W tym roku Rada Gminy zdecydowała się na zabezpieczenie kwoty 50 tys zł na zmianę istniejącego od 15 lat projektu budowlanego i dostosowanie go do dzisiejszych standardów. Mam nadzieję, że kosztorys inwestorski dołączony do opracowania będzie do zaakceptowania przez budżet gminy Kruszyna. Drugą bolączką jest Przedszkole w Lgocie Małej. Dwa lata temu w wyniku awarii instalacji wodociągowej nastąpiło zalanie a tym samym zniszczenie istniejącego budynku. Zajęcia dla dzieci zostały przeniesione do części szkolnej budynku z częściową adaptacja klas lekcyjnych na przedszkole. Tak jest do chwili obecnej. Wspólnie z Radnymi rozważaliśmy możliwość remontu lub budowy nowego obiektu. Ostatecznie stanęło na kompleksowej modernizacji istniejącego budynku przedszkola. W tym przypadku modernizację należy rozumieć bardzo szeroko, z nadbudową, wymianą stropu, zadaszenia, termomodernizacji, wymianę wszystkich instalacji. Inwestycja pilna, bo w grę wchodzi stworzenie optymalnych warunków dla przedszkolaków. Ufam jednak, że i to uda się zrealizować w możliwie szybkim czasie. Jeszcze w tym miesiącu złożony zostanie wniosek o dofinansowanie ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego (budżet unijny). Będzie pomoc, będzie szybsza realizacja.
Red: A czy czegoś Pani żałuje
W: W życiu podejmuje się wiele decyzji w przekonaniu że w danej chwili są najlepsze. Nie pamiętam przypadku żebym zadziałała wbrew sobie, wbrew zasadom, którym hołduje. W związku z tym chyba tak naprawdę niczego nie żałuje. Powiem może co w czasie ostatnich ośmiu lat wydaje mi się najsłabsze. Otóż, targowisko w Krusznie. Był plac, była potrzeba zrobienia miejsca na sprzedaż z ręki i było dofinansowanie ze środków unijnych. Wtedy w tym zakresie nie było jednomyślności w Radzie Gminy, były różne opinie. Ostatecznie inwestycja powstała. Dziś wydaje mi się, że jest za mało wykorzystywana. Kilka godzin raz w tygodniu to za mało. Ponadto handlujący nie wynajmują wszystkich stoisk. Na pewno wygląda estetycznie, ale jakoś nie uznaje tego za wielki sukces.
Red: No to może powie Pani o sukcesie
W: Sukcesem jest to, że przy tak skromnym budżecie gmina się rozwija, powstaje każdego roku kilka nowych, dużych inwestycji. Ciągniemy tą „krótka kołdrę” we wszystkie strony, żeby ciepło było wszystkim mieszkańcom. Przez siedem kolejnych lat moją pracę oceniała Rada Gminy poprzez udzielenie absolutorium. Otrzymywałam je każdego roku. Kolejna ocena już 20 czerwca w czasie kolejnej sesji. Sukcesem jest również pobudzenie aktywności mieszkańców. Mam tu na myśli organizowanie różnego rodzaju festynów lokalnych przez stowarzyszenia i grupy działania. Mało jest weekendów gdzie nic się nie dzieje. Wiem to najlepiej, bo staram się być z mieszkańcami na każdej imprezie. Osiem lat temu ta aktywność była mniejsza. Nie wiem, czy to w 100% moja zasługa, ale na pewno staram się stworzyć sprzyjający klimat. Zakupiony został ze środków Gminy namiot, który jest niezbędny na każdym festynie jako ochrona przed słońcem lub deszczem. Staram się w możliwie szczodry sposób pogratulować zwycięzcom różnych turniejów sportowych. Na koniec może jeszcze taki malutki sukces – powrót do Kruszyny punktu pocztowego oraz montaż bankomatu w budynku Urzędu Gminy. Dzięki przychylności decydentów i moim staraniom udało się, a wcale nie było tak łatwo
Red: Nie pozostaje nic innego jak tylko zapytać o plany na najbliższą przyszłość
W: Za kilka miesięcy wybory. Złożę mieszkańcom gminy Kruszyna ofertę dalszej pracy. Nie ukrywam, że chciałabym dokończyć te kilka inwestycji, mam na myśli modernizację czy też ośmielę się nazwać budowę przedszkola w Lgocie Małej, budowę sali gimnastycznej w Widzowie, kontynuować budowę sieci kanalizacyjnej i poprawiać stan techniczny dróg. Nie chciałabym składać pustych obietnic, ale mam świadomość, że w budżecie trzeba znaleźć środki na dofinansowanie straży i klubów sportowych. O tym czy moje plany na kolejne 5 lat będą realizowane zdecydują mieszkańcy przy urnie wyborczej.
Red: Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia
W: Ja również dziękuję, pozdrawiam wszystkich mieszkańców i przyjaciół naszej Gminy. Życzę udanych wakacji, dużo słońca i niezapomnianych przygód.