„Barbórka”

Zarówno w herbie jak i na fladze gminy Poczesna widnieją: piec kuźniczy – nawiązuje do hutnictwa (pozyskiwania żelaza z rud), które na tych terenach rozpoczęło się pod koniec XVI wieku oraz kilof (żelazko) i młot (perlik) – to górnicze akcesoria nawiązujące do związku gminy z górnictwem rud żelaza. A nieodłącznym elementem pocześniańskiego krajobrazu związanym z eksploatacją złóż - są hałdy pokopalniane.

Gmina Poczesna, to gmina o tradycjach górniczych i hutniczych. To głównie dzięki górnikom i ich ciężkiej pracy oraz syderytowi (rudzie żelaza, który był łatwy do wydobywania, a można było pozyskać z niego duże ilości metalu) gmina Poczesna rozwijała się i zawdzięcza swoją dzisiejszą pozycję. Powołując się na historię warto wspomnieć, że pod zaborem carskim działały kopalnie rud żelaza m.in. w miejscowościach: Poczesna, Osiny, Bargły. Jednak największy rozwój kopalnictwa rud żelaza, które rozwinęło gospodarczo teren gminy Poczesna, rozpoczął się w latach w drugiej połowie lat 40-tych XX wieku.
Andrzej Adamski w książce pt.: Górnictwo rud żelaza w regionie częstochowskim (Częstochowa 1994 r.) odniósł się m.in. do zarobków pracowników kopalń:
[…] W pierwszych trzech latach po 1945 roku, zarobki pracowników kopalń w stosunku do ówczesnych cen artykułów można nazwać symbolicznymi. W celu poprawy egzystencji pracowników wszyscy zatrudnieni wówczas w kopalniach rud żelaza ludzie dostawali w naturze przydziały różnych przedmiotów codziennego użytku jak buty, ubrania, rozdzielano także racje żywnościowe. Zarobki uzyskiwane przez pracowników kopalń rud żelaza nigdy nie były zbyt atrakcyjne i nie one decydowały o podjęciu pracy w kopalni . Podstawową rolę odgrywała tu tradycja zawodowa kultywowana w całym regionie od wieków. Przynależność do szanowanego „stanu górniczego” traktowano zawsze jako duże wyróżnienie w społeczeństwie. […]
Do pracy w kopalniach zgłaszali się nie tylko mieszkańcy z terenu gminy Poczesna, ale z całej Polski. Zatrudnienia poszukiwali głównie młodzi ludzie. Większość z przyjezdnych zakładała tutaj rodziny i osiedlała się na stałe. Tak więc siłą rzeczy, powstawały m.in. mieszkania, przedszkola, szkoły, ośrodki zdrowia, sklepy, punkty usługowe… Chcący pracować w kopalniach mieli więc nie tylko zagwarantowane zatrudnienie, ale także mieszkanie i infrastrukturę. I tak m.in. w Hucie Starej B powstało Osiedle bloków dla pracowników kopalń. W Nowej Wsi również pobudowano bloki, z tym że przydzielane były one głownie kadrze kierowniczej.
Jak podaje Almanach Częstochowy 2015 pod redakcją Macieja Batorka i Juliusza Sętowskiego (Towarzystwo Przyjaciół Częstochowy 2015):
[…] Zakładany i realizowany wzrost wydobycia rud żelaza powodował konieczność wzrostu zatrudnia.
Dlatego budowa nowych mieszkań dla pracowników kopalni była działalnością priorytetową. Konieczna była także budowa obiektów administracyjnych i socjalno-biurowych dla Dyrekcji przedsiębiorstw i innych firm okołogórniczych, a także szeroko rozumianych obiektów szkolno-oświatowych. Z tego powodu w latach 1947 – 51 rozpoczęto budowę ze środków górnictwa rud osiedli górniczych i obiektów użyteczności publicznej. Budowa tych obiektów w trudnych latach powojennych przyczyniła się w znacznym stopniu do rozwoju Częstochowy i całego regionu. […]
Pisząc o górnictwie na terenie gminy Poczesna, nie można zapomnieć o tym, że z początkami rozwoju tej dziedziny, praca na dole w kopalni łączyła się nie tylko z wieloma niedogodnościami, jak na przykład zbyt małej ilości pryszniców w łaźniach lub ich całkowitym brakiem. Z informacji mieszkańców, którzy pamiętają jeszcze tamte czasy, dowiadujemy się, że po zakończonej pracy, górnicy szli umyć się do domu. „Dołowych” nazywano „szarakami”, ponieważ podczas wydobywania rudy, ich ubrania i ciała pokrywane były szarawym pyłem.
Niedogodności, niedogodnościami, ale najgorsze były czyhające niebezpieczeństwa. Nie było odpowiednich zabezpieczeń i górnicy masowo zapadali na choroby płuc. W wielu przypadkach zaniedbane, źle leczone, nie rozpoznane w porę kończyły się śmiercią.
Innym niebezpieczeństwem były wybuchy gazu. Sygnały alarmowej syreny u pracowników, a także mieszkańców, wzbudzały przerażanie. Bardzo często „dołowi” ginęli w wypadkach pod ziemią. Wiele matek, żon i dzieci straciło syna, męża, ojca… Nie chciano, aby górnicy tracili życie, a praca w kopalniach była przyczyną rodzinnych tragedii. Dlatego z czasem zaczęto szkolić pracowników, restrykcyjnie przestrzegać przepisów BHP. Wprowadzono obowiązkowe badania profilaktyczne, a powstały w niedalekiej Blachowni szpital, ze względu na profil leczenia, nazywany był „górniczym”.
Ale górnictwo to nie tylko praca. To również kultywowanie tradycji i rozwój kultury. Chlubą kopalń były orkiestry dęte. Towarzyszyły one przede wszystkim podczas uroczystych obchodów „Barbórek”, ale również podczas ważnych dla mieszkańców uroczystości i wydarzeń. Grały podczas ślubów i… pogrzebów. Obecnie na terenie gminy Poczesna, te tradycje kontynuowane są przez Młodzieżową Orkiestrę Dętą Gminy Poczesna działającą w strukturach Gminnego Centrum Kultury, Informacji i Rekreacji w Poczesnej pod honorowym patronatem Krzysztofa Ujmy - Wójta Gminy Poczesna. Jej kapelmistrzem jest Wojciech Grela. Młodzieżowa Orkiestra Dęta towarzyszy społeczności gminy Poczesna na wszystkich ważnych uroczystościach. A raz w roku uświetnia jubileusze powstania Osiedla w Hucie Starej B otwierając uroczysty korowód do, którego dołączają się mieszkańcy i goście.
O górnictwie o ludziach związanych z kopalniami, z pracą w kopalniach powstawały książki, artykuły. Ceniono zaangażowanie ludzi. Górnik, praca w kopalni, „moja kopalnia” – to brzmiało dumnie. Ludzie utożsamiali się z miejscami, zawodem. Nic więc dziwnego, że za szczególne zasługi przyznane zostało…
…Honorowe Obywatelstwo Gminy Poczesna przyznano -
na wniosek ówczesnego radnego, a obecnie Wójta Gminy Poczesna Krzysztofa Ujmy, Uchwałą Rady Gminy w Poczesnej (nr 155/XXX/01) z dnia 26 kwietnia 2001 roku - Andrzejowi Adamskiemu.
Andrzej Adamski jest m.in. autorem jednej z najrzetelniejszych opracowań o górnictwie . Książki wydanej w 1994 roku pt.: Górnictwo rud żelaza w regionie częstochowskim.
Mimo, że nie jest już wydobywany - syderyt w gminie Poczesna jest obecny
… i przyznawany NAJLEPSZYM.
Górnicza spuścizna i tradycja pokoleń ma również odzwierciedlenie w „SYDERYTACH” - Statuetkach Wójta Gminy Poczesna Krzysztofa Ujmy, które stały się rozpoznawalną marką gminy Poczesna.
W 2016 roku Wójt Krzysztof Ujma, znalazł odpowiedź na pytanie, w jaki sposób nagrodzić najbardziej zasłużonych, nie szczędzących swojego wolnego czasu ludzi, którzy przyczyniają się do rozwoju i promocji Gminy Poczesna. Zapadła decyzja: zasłużonym zostaną wręczone okolicznościowe statuetki, które nawiązywać będą do historii regionu. Konkretnie – do kopalnictwa rud żelaza.
Projekt statuetki wykonał światowej sławy rzeźbiarz - mieszkaniec gminy Poczesna - Jerzy Kędziora. Każda z rzeźb jest niepowtarzalna, a to za sprawą nieregularnego kawałka zainstalowanego w niej syderytu.
Zgodnie z przyjętymi zasadami i kryteriami, laureatów do statuetek wybiera Kapituła, której przewodniczy Wójt Krzysztof Ujma. Wyróżnienia przyznawane są w następujących kategoriach:
- oświata, kultura, sztuka
- sport, zdrowie, opieka społeczna,
- ochrona środowiska,
– przedsiębiorczość,
- szczególne zasługi na rzecz Gminy Poczesna.
W 2019 roku doszła jeszcze jedna kategoria: „Super Syderyt – Przyjaciel Gminy Poczesna”. Pierwsze „Syderyty” zostały wręczone w 2016 roku, na balu. Laureaci „Syderytów”.
Aneta Nawrot; fot. archiwum
ŚWIĘTA BARBARA
– najbardziej znana. Dla Jej upamiętnienia i uczczenia, każdego roku, w okolicach 4 grudnia organizowane są górnicze „Barbórki”.
Jak głosi legenda, piękna młoda Barbara
została zabita przez własnego ojca – Dioskura,
który mieczem ściął jej głowę.
Powodem było to, że jego córka z przyjęła chrześcijaństwo.
ŚWIĘTA KINGA
– jest Ona kojarzona głównie jako patronka górników Bochni i Wieliczki.
Papież Benedykt XIII przyznał jej tytuł patronki Polski i Litwy.
16 czerwca 1999 roku w Starym Sączu, Kinga została kanonizowana
przez Ojca św. Jana Pawła II.
ŚWIĘTY KLEMENS
- najmniej znany Patron górników.
Jak głoszą przekazy, św. Klemens zginął śmiercią męczeńską.
Wygnano go z Rzymu do Chersonezu Taurydzkiego (obecnie Krym),
gdzie pracował w kopalniach głosił naukę Chrystusową.
I właśnie z tego powodu został skazany na śmierć
przez utopienie w morzu z kotwicą u szyi.
opr. an
zam. an













